3 września 2012

Czyżby to już wrzesień ?

Dzień jak co dzień, ale jednak jakiś inny.
Rano zadzwonił budzik - pierwszy raz od dwóch miesięcy. Skończyło się dłuższe spanie … 
Trzeba wrócić do pracy na stanowisku szofera. Jedno dziecko (przepraszam – młodzież) załapało się na cudzą podwózkę, drugie dziecko (jeszcze nie młodzież, ale już nastolatek) zostało osobiście przeze mnie zawiezione. Trzecie już dorosłe, od roku jest w rodzinnym domu tylko przelotem, więc nie trzeba się martwić, że znowu zaśpi i nie zdąży na czas do szkoły ;). 
Niestety wraz z powrotem  na stanowisko szofera, trzeba było również przejąć w  stu procentach obowiązki nadwornego kucharza. Pomocnicy w kucharzeniu będą teraz  mieli inne obowiązki, nie wspominając nawet o tym, że przez większość dnia nie będzie ich w domu. Niepowetowana strata, bo ja szczerze mówiąc nie przepadam za mieszaniem w garach ;).
Podsumowując – jeśli musiałam wrócić do pracy, aż na dwa etaty, to może to oznaczać tylko jedno – mamy miesiąc wrzesień i właśnie rozpoczął się nowy - 2012/2013 - rok szkolny.
No to - Witaj szkoło ! ;)      

  

10 komentarzy:

  1. na szczęście mnie witaj szkoło nie dotyczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie także nie dotyczy ale współczuje wam to nerwów to obowiązków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie jest trochę nerwowo i bardzo obowiązkowo ;D

      Usuń
  3. Mnie to czeka za rok - jak narazie przedszkolne wędrowanie z babcią się odbywa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za rok będziemy się wzajemnie wspierać w tym szaleństwie ;)

      Usuń
  4. A zauważyłaś że im dzieci starsze, to problemy coraz większe i "obowiązków" przybywa, zamiast ubywać?

    OdpowiedzUsuń
  5. I tak bite 10 miesięcy!!!!!!nic tylko to polubić trzeba....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...