18 grudnia 2012

Miesięcznica

Dzisiaj ja i mój blog obchodzimy miesięcznicę.
Równy miesiąc temu coś w tym miejscu napisałam. 
Wstyd i sromota...
Nie żebym nie chciała czegoś tutaj wystukać, ale jak już kiedyś pisałam nie zawsze chcieć przekłada się na móc.
Pewnie myśleliście sobie, że tak się w tych swoich porządkach przedświątecznych zatraciłam, że już na nic innego nie starczyło mi czasu. A tu figa! No dobra - pół figi. Faktycznie sprzątałam sumiennie, ale nie całymi dniami, tylko spokojnie, w swoim, dzięki uprzejmości Paskudy, żółwio-ślimaczym tempie. Niestety nawet to tempo potrafiło mnie tak zmęczyć, że gdy na zegarze wybijała godzina 14-15 ja byłam tak wyczerpana, jakbym przebiegła maraton, lub brała udział w zawodach Strongmanów, lub przerzuciła wagon węgla brunatnego. Mózg z braku energii wysiadał, ręce strajkowały - jak tu coś napisać, nic tylko spać iść.
Choróbsko moje oprócz innych paskudnych prezentów, którymi mnie obdzieliło i nadal obdziela, co dzień za darmochę „sprzedaje” mi przewlekłe zmęczenie …  
Nawet na pieczenie ciasteczek siły nie miałam – jak dobrze, że mam taką cudowną i kochaną mamę, która zrobiła to za mnie i napiekła górę naszych ulubionych słodkości :).
Jest jeszcze jedna przyczyna takiej posuchy na moim blogu. Założyłam i wymarzyłam sobie, że w tym roku przeczytam 100 książek. Brakowało mi jeszcze parę tytułów do zrealizowania tego marzenia, więc zabrałam się ostro do pracy – dobrze, że chociaż czytać mogłam. Jeszcze kilkadziesiąt stron i będę mogła podskoczyć z radości :).
Niedługo Święta, odpocznę sobie … i nadrobię wszystkie zaległości.
A teraz zmykam, bo sami rozumiecie – te kilkadziesiąt, a dokładniej mówiąc  112 stron na mnie czeka :)

12 komentarzy:

  1. powodzenia w każdym razie no i gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak też bywa Katalino.Liczę za to że wrócisz po przeczytaniu tej 100 z hukiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety zbyt często tak bywa, ale mówi się trudno i żyje się dalej ;). Też liczę na ten huk i powrót.

      Usuń
  3. wow 100 książek w rok ??? no to ja nie mam szans na taki rekord :D nie mam aż tyle czasu na czytanie. Ale jak już go pobijesz to liczę, że będziesz wpadać tu częściej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym zamiast siedzieć w domu, chodziła do pracy, też pewnie nie miałabym szans. Jednak siedzenie czasami się opłaca ... ;)
      A co czetszego wpadania, to oczywiście jesten na tak !

      Usuń
  4. Popędziłam do Ciebie dzisiaj w podskokach. Chciałam poczekać jeszcze do końca tygodnia i skrobnąć Ci coś na Święta, bo czułam, że paskuda nadal Ci towarzyszy. Oszczędzaj się, Kochana i pamietaj, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze. Zdrowie zdecydowanie należy do tych drugich. A zatem leż i czytaj! ;) I zbieraj siły, aby coś nam skrobnąć.
    Pa, Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się pamiętać o ważnościach, ale czasami mnie ponosi ;).
      Fajnie, że ktoś do mnie w podskokach pędzi - pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  5. Ważne, że jesteś :). 100? Nieźle! Ba, wspaniale! Ja mimo chęci nie dałabym rady nawet ćwierci ;-). O, nawet się rym ułożył ;-).

    Czytaj dalej w spokoju a święta się odbędą i tak - bardziej lub mniej posprzątane, bardziej lub mniej obfite w żarło ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta się odbyły, ja doczytałam - czyli miodzio :) A Ty jesteś znana z rymowania ;)

      Usuń
  6. Kongratulejszyns!;-))
    Życzę Ci miłych, spokojnych, takich wymarzonych świąt. I pozdrawiam:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Ja byłam u Ciebie z życzeniami, ale coś mi komentarze zjada :(

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...