Służba wojskowa już nie jest obowiązkowa, ale najwyraźniej niektórzy o tym nie wiedzą. W moim przypadku na 100% nie wie o tym pogoda. Zamieniła się w twardego sierżanta, do armii na siłę mnie wcieliła i codziennie ostrą musztrę serwuje.
Za oknem brzydko, szaro - sierżant Pogoda wrzeszczy "padnij!". Siły wszystkie wysysa, chęci odbiera, męczy i w upierdliwe zombi zamienia.
Następnego dnia za oknem cudnie, pięknie, słońce świeci - sierżant Pogoda wrzeszczy "powstań!". Siły i chęci wracają, humor świetny. Można góry przenosić, podłogi froterować i okna myć ;). Energia człowieka rozpiera.
Następnego dnia znów brzydko - nim człowiek wstanie, już słyszy "padnij!". Ledwo rękami rusza, a tu nie ma zmiłuj - obowiązki czekają, dzieci głodne, psy nieuczesane, więc ciągnie ledwo nożyska, zębami na sierżanta Pogodę zgrzyta i znów humoru nie ma. I tak codziennie, w zależności od nastroju sierżanta - "padnij!" i "powstań!" słychać. Wbrew pozorom nikt dzięki takiej musztrze komandosem nie zostanie, więc jej nie polecam i niecierpliwie czekam na koniec wiosennego przesilenia.
Hej!:-)) Jutro zajrzę na dłużej, poczytam. Teraz już...kładę się, ja b. wcześnie wstaję. Positive vibration for U:-))
OdpowiedzUsuńJeszcze zbyt wiele do poczytania tutaj nie ma, ale postaram się to zmienić ;P. Cieszę się ,że wpadłaś w odwiedziny i jak zwykle fluidy przesyłam ;).
UsuńMetafora trafiona w dziesiątkę! :)Pozdrawiam sobotnio:) Ruda
OdpowiedzUsuńZaczynam mieć serdecznie dość tej metafory :/. Od kilku dni jestem ciągle na "padnij", a tu robić trzeba ... Uściski Rudziku.
UsuńOj znam to! Ale pocieszam się, że to prawie już. Jeszcze momencik, mała chwilka i wiosenka będzie. Trawka zielona, niebo błękitne, słoneczko przygrzeje, kwiatki zakwitną. Już prawie. Jeszcze tylko jakieś 30 razy "padnij" i już! :) :P
OdpowiedzUsuńJa też się tak pocieszam, ale zaczynam się obawiać, czy po 30 "padnij", będzie jeszcze siła na "powstań" ;).
Usuń