Moja wena, wredna małpa
Wsadziła cztery litery do auta
Wyjechała, nie wróciła
Kłopotu mi narobiła
Brak weny to ciężka sprawa
Pisanie to już nie zabawa
Rozlepić gończe listy muszę
Bez weny po prostu się duszę
Od kiedy ta bestia ruszyła w drogę
Nic mądrego na blogu napisać nie mogę
Jak weną odszukać - pomysł mam gotowy
Zaraz Wam nakreślę portret pamięciowy
Moja super wena ma niebieskie ślepki
W głowie bardzo dziwnie poskładane klepki
Jak jej właścicielka - kawę bardzo lubi
Czasami coś znajdzie, a czasami zgubi
Choć na głowie różki, wygląd ma aniołka
Gdy już chce pracować, zasuwa jak pszczółka
Każda moja notka, to wspólne pomysły
Gdy ona zniknęła, zaraz wszystkie prysły
A jak wenę poznać ? To wszyscy już wiecie
Więc zaraz piszcie do mnie, gdy tylko ją znajdziecie !
Rymowanka ze starego bloga, troszkę przerobiona. Na razie sił brak na coś więcej ;)
:)))))
OdpowiedzUsuńChyba wena z wakacji już wróciła
tylko pościemniała, że wróciła ;)
UsuńWitaj w klubie Kochana.
OdpowiedzUsuńCzytam Twój wierszyk z rana,
I myślę sobie otwarcie:
"Ja też szukam WENY zażarcie!".
Więc prośbę mam również do Pani,
Gdy WENA się tutaj pojawi,
Proszę o kontakt natychmiastowy.
I już więcej nie susze głowy...
Buziaki!
masz nominację u mnie, zapraszam! :)
UsuńJa nie widzę braku weny u Ciebie, ale dałaś czadu :)
UsuńNominacja ? Znowu ? Żartuję oczywiście i bardzo dziękuję ;)
No kochana jak to było pisane bez weny ,to jak wyglada z weną????
OdpowiedzUsuńFantastycznie i z humorkiem ten list gończy Ci wyszedł...:-)pozdrawiam ciepluśko
Z weną jest poważnie, bez niej bierze mnie na głupoty ;)
UsuńDzięki, dzięki :*
Widzialam ja wczoraj, przeleciala za oknem, a potem widzialam ja przelotem w kinie na nowym Bondzie. Szepnela, ze ma krotki urlop i ze niedlugo wroci.....;-)
OdpowiedzUsuńBuziole
Lata bestia, mam nadzieję, że nie na miotle ;)
Usuńp.s.jakie wrażenia z Bonda ?
Przepraszam, nie pomogę w poszukiwaniach. Ja jej nigdy nie widziałem ;o((
OdpowiedzUsuńwielka szkoda ;(
UsuńJa od dawna nie mam weny, czasem się zastanawiam, dlaczego w ogóle nadal mnie odwiedzacie ... :)
OdpowiedzUsuńTwój brak weny, to jest jedna wielka ściema i pewnie dlatego tak chętnie Cię odwiedzamy ;D
UsuńBędę mieć oczy i uszy szeroooko otwarte!
OdpowiedzUsuńZ taką pomocą na pewno niedługo ją odnajdę :)
UsuńKocham takie rymowanki. Zawsze wymyślałam je z najmłodszym bratem i siostrą;). Najczęściej o naszych psach i kotach ;-).
OdpowiedzUsuńWena ... moja to wiecznie gdzieś po krzakach się tuła ;-). Może Twoja babka a moja chłop i się w tych krzakach spotkali? I zrobią nam małe, świeże wenki??? ;)
Nie miałabym nic przeciwko, żeby do takiego połączenia genetycznego doszło :) Pod jednym warunkiem - ja biorę wszystkie potomki, które odziedziczą Twoje poczucie humoru :)
UsuńHej! ;-) fajna rymowanka i wogóle fajnego bloga piszesz ;-) dołączam do obserwatorów :-D Ja wiem KIEDY spotkać można wenę. Najlepiej czwartek, piątek bo to początek weekendu. Zawsze wtedy przychodzi najwięcej pomysłów ;-) pozdrawiam serdecznie :-D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :). Moja wena w piątek zaczyna strajk, bo twierdzi, że w weekend się nie pracuje ;)
Usuń