Pewna pani doła ma
I jest bardzo, bardzo zła
Na tapczanie poleguje
Gdyż organizm jej szwankuje
Wciąż wiruje jej świat cały
Każdy mięsień obolały
To dopadła ją spastyka
Ledwo zwłoki z wyrka zwleka
Ręce tłuką co popadnie
Zaraz znów jej talerz spadnie
Nogi chodzić odmówiły
Ciągnąć obu nie ma siły
Gdy obija się o ściany
To wygląda jak pijany
Nic nie piła, nie ma ściemy
Z równowagą ma problemy
Pora ruszyć do apteczki
Po bielutkie cukiereczki
Trzeba przecież się ratować
Swoje „ja” reanimować !
Leki wzięte, można działać
Nie ma co się opinkalać
Po godzinie, może trzech
Znów dopada ją ten pech
Znowu leży na tapczanie
Dzisiaj chyba już nie wstanie
I nie myślcie, że to leń
To po prostu jest eSeM.
I jest bardzo, bardzo zła
Na tapczanie poleguje
Gdyż organizm jej szwankuje
Wciąż wiruje jej świat cały
Każdy mięsień obolały
To dopadła ją spastyka
Ledwo zwłoki z wyrka zwleka
Ręce tłuką co popadnie
Zaraz znów jej talerz spadnie
Nogi chodzić odmówiły
Ciągnąć obu nie ma siły
Gdy obija się o ściany
To wygląda jak pijany
Nic nie piła, nie ma ściemy
Z równowagą ma problemy
Pora ruszyć do apteczki
Po bielutkie cukiereczki
Trzeba przecież się ratować
Swoje „ja” reanimować !
Leki wzięte, można działać
Nie ma co się opinkalać
Po godzinie, może trzech
Znów dopada ją ten pech
Znowu leży na tapczanie
Dzisiaj chyba już nie wstanie
I nie myślcie, że to leń
To po prostu jest eSeM.
Oj! Paskudztwo! :( Przyznam, że jestem w szoku, że potrafisz podchodzić do tego z takim humorem. Podziwiam i trzymam kciuki żeby cholerstwo ustąpiło. A wiersz ... :D... połączenie tematu z formą pokazania go... jesteś niesamowita i szalona :D
OdpowiedzUsuńWe wszystkim można znaleźć jakiś plus..będą nowe talerze
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło:*
Oj, Katalinko! No co tam znowu za paskuda na wiosnę Cię dopada?! Trzymaj się i pamiętaj, że my tu czekamy na Twoje żartobliwe wpisy. Nie mysl sobie, ze się "leniem" wykręcisz. ;) Zdrowiej Kochana!
OdpowiedzUsuńP.S.
co to esem? ;/
Pa, Ewa
choć dopada Cię spastyka
OdpowiedzUsuńTwoje serce ciągle bryka
no więc wygoń dziś esema
pieśń pochwalna to dla LENIA :)))))
mogę się lekko uśmiechnąć, cudnie napisane, chciałabym do swoich trosk z równą dozą ironii podchodzić :) :) :)
OdpowiedzUsuńNo cóż - może nie wypada się śmiać, ale skoro Ty z tego czasem umiesz stworzyć wesołe rymy - to nie jest tak źle. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to tylko sezonowa słabość, trzymam kciuki za Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńI zdrowia życzę!
Witam i pozdrawiam.Fajny blog-,bardzo mi się podoba,napewno będę stałym gościem.W wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńDawno do Ciebie nie zaglądałam no i widzę że twórczość kwitnie :-) mam nadzieję, że szybko wrócisz do żywych zaczniesz zarażać śmiechem i dobrym humorem :-) pozdrawiam słonecznie :-)
OdpowiedzUsuń