30 lipca 2012

Pojawiam się

Wczasy, wczasy i po wczasach ...
Wszystko co dobre szybko się kończy ...
Dwa tygodnie przeleciały jak ekspres z Krakowa do Gdańska i oto jestem. 
Niestety na wczasach miałam utrudniony dostęp do internetu, więc na blogu było cicho i spokojnie ... Ale koniec tego dobrego !
Tylko rozpakuję walizy, przyzwyczaję się do niższych temperatur, ogarnę dom po długiej nieobecności, przypomnę sobie, jak się stuka w komputerowe klawisze i znów będę tu rządzić zanudzając Was i całą resztę świata ;).

13 lipca 2012

Znikam

Z przykrością zawiadamiam , że znikam. 
Opuszczam mój blogowy świat ...
Ale nie myślcie sobie, że na stałe. O nie, nie ma tak dobrze. Znikam na jakieś (tylko lub aż)  dwa tygodnie. Właśnie spakowałam walizki i wybywam podładować  akumulatorki :). 
Nie wiem czy tam gdzie jadę, będę miała dostęp do internetu. 
W związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą o kwiatów podlewanie i wietrzenie kątów ;). 
Pozdrawiam Was serdecznie - wakacyjnie i słonecznie.

9 lipca 2012

Upalne zombi

Ja się tak nie bawię ! 
Te wstrętne upały zamieniły mnie w jakieś paskudne zombi !
Nie wiem jak u Was, ale u mnie nic tylko gorąc i gorąc. I to nie jakiś tam normalny, letni, ale parny i burzowy. Jestem dętka ...
Robota w domu idzie mi jak krew z nosa. Poruszam się w tempie żółwicy. Sprzątam w tempie ślimaka - sprzątam pierwsze, potem drugie ... nim skończę drugie, to pierwsze już kurzem zarasta ! Z małej kupki prania wyrósł mi piękny Giewont. W końcu zagryzłam zębiszcza, bo nie było już co na grzbiety włożyć i w 40 stopniowy upale odpaliłam żelazko. Prawie się rozpuściłam , ale dałam radę. Giewont przemienił się w Czantorię. 
Dzień później patrzę, a Czantoria znów ma wymiary Giewontu. Jak nic moje pranie jakieś bezeceństwa w nocy wyprawia ;). Oczywiście mi na złość !
Nie mam siły na nic, o drugiej po południu jestem flak i  ... dętka. A gdzie tam jeszcze do wieczora. Czytanie książek też mi nie idzie, przeczytam stronę lub dwie i zasypiam. A tu trzeba do biblioteki książeczki odnosić, bo termin się kończy. 
O napisaniu jakiejś sensownej notki nawet nie wspominam...
Upał rozpuścił mi mózg, odebrał wszystkie siły, siedzi na chmurze i się śmieje ze mnie ...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...