18 listopada 2012

Grzybobranie vol.1

Za oknem coraz mniej słońca, drzewa każdego dnia gubią kolejne liście, już niedługo będą całkiem nagie. Zimno, coraz zimniej, więc tak dla przypomnienia ostatnie jesienno - grzybowe migawki. 










16 listopada 2012

Liebster ;)


Jak pisałam w poprzednim poście Amisha i Malinka wciągnęły mnie do zabawy blogowej obdarowując mnie wyróżnieniem z serduszkiem.
Jeszcze raz bardzo dziękuję :)



Ja taka ciekawska osoba jestem, więc znalazłam tłumaczenie i stwierdzam, że jeśli mój blog jest faktycznie Liebster, to zaczynam się szczerzyć, jak głupi do sera ;).
Tłumaczenie : Liebster - ukochany 
                        lieb - kochany, miły, drogi, mile widziany.

Zasady : Jest to zabawa dla blogów poniżej 200 obserwatorów. Gdy zostajesz nominowany, odpowiadasz na 11 pytań zadanych przez osobę nominującą, nominujesz 11 blogów i wymyślasz dla nich 11 pytań.
Ktoś, kto wymyślił tą zabawę, musiał uwielbiać liczbę 11 - ciekawa jestem dlaczego ;).
Na którymś z blogów przeczytałam, że nie wolno nominować osoby, która nas nominowała - z tego co widzę jedni stosują się do tej zasady, inni nie. Wolny kraj - wolny wybór ;). Ja się zastosowałam, żeby już dziewczyn nie męczyć, ale jeśli tylko Amisho i Malinko macie ochotę, to szczerze zapraszam :). 

Pytania od Malinki :
1.Jak zaczęła się Twoja historia z blogowaniem? : Był rok 2006. Do pisania bloga namówiły mnie moje córki. Najpierw podchodziłam do tego sceptycznie, bo któż chciałby czytać moje wypociny. Po czasie okazało się, że jednak ktoś czyta. Pisałam tam do 2011 roku, a od lutego jestem tutaj.
2.Jaka jest Twoja największa słabość? : oprócz mojej rodziny i książek -  żelki
3.Co w swoim życiu chciałabyś zmienić? : na dzień dzisiejszy - bardzo - półkę na książki, bo stara się rozpada
4.Ile masz lat? : czuję gorący oddech czterdziestki na karku ;)
5.Jakie trzy rzeczy wzięłabyś ze sobą na bezludną wyspę? : trzy bardzo grube książki 
6.Czy Twoi znajomi/rodzina czytają Twojego bloga? : czyta przyjaciółka, syn zerka, a córki to moje recenzentki
7.Boisz się samotności? : gdy dzieci były młodsze i miały wakacje, to momentami marzyłam o chwili samotności ... , a mówiąc poważnie, mam nadzieję, że samotność mnie nie dopadnie ;)
8.W jaki sposób radzisz sobie z bezradnością? : wkurzam się i próbuję z nią walczyć
9.Co zrobiłaś w życiu najbardziej szalonego? : w czasach gdy nie było internetu razem z przyjaciółką wkręciłyśmy korespondencyjnie pewnego pana, ale to już temat na osobną notkę ;)
10.Który zakątek Polski uważasz za najpiękniejszy? : wybrzeże bałtyckie, całe ... morze, plaże, wydmy, lasy sosnowe
11.Gdzie spędzasz w ciągu dnia najwięcej czasu? : to zależy od samopoczucia 

Pytania od Amishy :
1.Jaka na pewno NIE jesteś? : pedantyczna
2.Co na pewno jest jeszcze PRZED Tobą? : wnuki!, rejs wycieczkowcem, podróż do Paryża, zwiedzanie Grecji - mam taką nadzieję, no i wiele ciekawych książek jeszcze przede mną
3.Na co nie możesz patrzeć? : czasami rano na siebie, w lustrze ;)
4.Czego nie może zabraknąć w Twojej kuchni/lodówce? : Zdecydowanie nie może zabraknąć światła, po wszystko inne można skoczyć do sklepu ;).
5.W reklamie czego chętnie byś wzięła udział? : mało medialne ze mnie zwierze, więc chyba w żadnej 
6.Adwokat, lekarz, sportowiec czy fotograf? (zakładając, że każdy wygląda mniam) : adwokat, pod warunkiem, że będzie to mecenas Dębski z Prawa Agaty ;)
7.Co Cię wzrusza a na co jesteś obojętna? : wzruszają mnie małe bobaski, romantyczne historie, ludzka dobroć, a obojętne mi są seriale brazylijskie ;)  
8.W czym potrafisz się zatracić? : W dobrej książce. Gdy mnie wciągnie, czytam przez cały dzień, aż do białego rana. 
9.Czego nie odmówisz swemu dziecku? : Chyba robię się monotematyczna - książki. Kiedyś  powiedziałam swoim dzieciom, że tego nigdy im nie odmówię i one teraz to skrzętnie wykorzystują.
10.Jakim jesteś ... ptakiem? : pewnie sową, a chciałabym kolibrem
11.Chciałabyś poznać tajemnicę ... : pochodzenia swojej rodziny sięgającego czasów historycznych

Gotowe! Ciężko było, ale dałam radę. A teraz czas na słodką zemstę!
Do apelu, według alfabetu, kolejno odlicz :
1. Ada , 2. Aira , 3. B. , 4. Ewa , 5. Croistina , 6. Iga , 7. Iw , 8. Magotka , 9. Maryś , 10. Mleczkowa , 11. Polly .
Oto moja szczęśliwa jedenastka - wybrana a. z wielkiej sympatii, albo b. z czystej złośliwości*
* proszę właściwe podkreślić ;)


Moje pytania :
1. Trzy ulubione książki? 
2. Gdyby były możliwe podróże w czasie, do której epoki chciałabyś się przenieść?
3. Na dworze którego króla chciałabyś być damą - Ludwika XIV (Francja) czy Henryka VIII (Anglia)?
4. Pierwszy zakup po wygraniu miliona w totka?
5. Czego nie wybaczyłabyś najlepszej przyjaciółce?
6. Najdziwniejsza rzecz, jaką nosisz w swojej torebce?
7. Nazwa którego miejsca na świecie przychodzi Ci jako pierwsza do głowy, gdy słyszysz hasło wymarzona podróż?
8. Czy wiesz jakie znaczenie ma Twoje imię?
9. Jakiej części garderoby nigdy byś na siebie nie włożyła?
10. Masz mieć sesję zdjęciową, jaki suknię wybierasz - z dawnej epoki na krynolinie, czy znanego projektanta?
11. Najbardziej nietrafiony prezent jaki dostałaś?

Ok, pytania zadane - idę powiadomienia rozsyłać. Miłego dnia życzę :).


14 listopada 2012

Sprzątam ... znów

Zawroty chyba minęły, ale ciii, bo jeszcze się wyda. Energia wróciła i chęci do działania są, więc trzeba z tego skorzystać. Na dokładkę jakieś niewidzialne licho mi na plecy wskoczyło i do ucha szepcze : "Święta idą, dom zapuszczony, sprzątać trzeba. Rób babo, rób, bo nie wiadomo, jak długo wredne paskudztwo w spokoju Cię zostawi."
No to robię ...
Latam, oczywiście nie na miotle, tylko ze szmatą, po drabinie do nieba się wspinam, układam, przekładam, wycieram, pucuję, myję i czyszczę. Plany moje wielkie ... 
Tylko mycie okien w tym roku na innych zrzucę - córki moje drżyjcie i szykujcie się ;).
I proszę mi się tu w czółko nie stukać ! Absolutnie nie zwariowałam, dobrze wiem, że do świąt jeszcze miesiąc z grubym okładem ! Po prostu znam na pamięć swoje parametry życiowe, swoje możliwości i ograniczenia, więc jak mogę to działam ;).
Żeby nie było, że tylko w realnym świecie taka pilna i robotna jestem, to dodatkowo i nadal działam też w wirtualnym. Jak powiedział jakiś sławny poeta : Gdy zmęczy Cię ściera, to siadaj do komputera ;). 
Od mojej poprzedniej notki o sprzątaniu niewiele się zmieniło. Ciągle próbuję dojść do ładu ze zdjęciami, innymi pierdółkami i starym blogiem. Ciągle przenoszę, to co przeniesione być powinno, kopiuję nie skopiowane - efekt tej działalności jest taki, że zrobił mi się tutaj mały bajzel ;). Właśnie zauważyłam, że niektóre notki poprzenosiłam podwójnie ...
Jakby jeszcze było Wam mało, to powiem w sekrecie, że dwie dziewczyny z blogowego świata - Malinka i Amisha postanowiły mi pracy dołożyć i obdarować wyróżnieniem.  
Bardzo Wam moje drogie dziękuję - poważnie ! 
No i teraz myślę nad pytaniami i odpowiedziami - efekty i skutki tego procesu w kolejnym wpisie.
Podsumowując - roboty dużo, mam nadzieję, że przed świętami się wyrobię, bo jeszcze ciastka piec trzeba ... ;).

10 listopada 2012

Fioletowy

Ostatni kolor i ostatnia odsłona w fotograficznej zabawie Jesień w kolorach tęczy.
Tym razem na tapecie kolor fioletowy.
Moja propozycja :


Na zdjęciu liliowa książka, jedyna o okładce w wymaganym kolorze. No, powiedzmy, że zbliżonym do fioletu. Czyżby kolor fioletowy na książkowych okładkach był passe ? ;)
Oprócz obowiązkowej, papierowej damy, coś co jeśli kiedykolwiek uda mi się skończyć, ma być szalikiem. Moje dziergane ...

7 listopada 2012

Karuzela

Tym razem nie będę narzekać na brak weny, bo jakaś pewnie by się znalazła. Nie będzie też kolejnej, wesołej rymowanki.
Dzisiaj będę marudzić, bo zła jestem ...
Zła na jesienną, paskudną, deszczową pogodę, na niskie temperatury, na przesilenie jesienno - zimowe ...
Zła, bo od tygodnia jestem mimowolnym pasażerem karuzeli. I cóż z tego, że swojej prywatnej ! Kręcę się rano, w południe i wieczorem. Mam już dość, chcę wysiąść, ale niestety nie mogę. Białe cukiereczki, przepisane na symptom karuzelowy pomagają tylko chwilowo.
Zła, bo gdy wreszcie wyszłam z domu, okazało się, że chodzę pijacki chodem, choć procentów absolutnie nie spożywałam. Ktoś mnie popycha, szarpie na boki, potykać się każe. Równowagę zaburza ...
Zła, bo tyle jest do zrobienia, a ja ...
Zła, bo sterydy wzięłam, organizm podtrułam i ... zaczyna mi się powtórka z rozrywki.  
Zła tak ogólnie ... na życie.



3 listopada 2012

Wena

Moja wena, wredna małpa
Wsadziła cztery litery do auta
Wyjechała, nie wróciła
Kłopotu mi narobiła
Brak weny to ciężka sprawa
Pisanie to już nie zabawa
Rozlepić gończe listy muszę
Bez weny po prostu się duszę
Od kiedy ta bestia ruszyła w drogę
Nic mądrego na blogu napisać nie mogę 
Jak weną odszukać - pomysł mam gotowy
Zaraz Wam nakreślę portret pamięciowy
Moja super wena ma niebieskie ślepki
W głowie bardzo dziwnie poskładane klepki 
Jak jej właścicielka - kawę bardzo lubi
Czasami coś znajdzie, a czasami zgubi
Choć na głowie różki, wygląd ma aniołka
Gdy już chce pracować, zasuwa jak pszczółka 
Każda moja notka, to wspólne pomysły
Gdy ona zniknęła, zaraz wszystkie prysły
A jak wenę poznać ? To wszyscy już wiecie
Więc zaraz piszcie do mnie, gdy tylko ją znajdziecie !



Rymowanka ze starego bloga, troszkę przerobiona. Na razie sił brak na coś więcej ;) 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...