30 września 2012

Pomarańczowa

Kolor na ten tydzień - pomarańczowy.
Moja propozycja :



Modelka - miss Dynia, przybyła prosto z wybiegu w Paryżu ;).


27 września 2012

Wyróżnienie

Przykro mi bardzo, ale znowu muszę się Wam poskarżyć. Skarżypyta ze mnie ? Być może ... , ale co ja poradzę, że to znowu Magoty wina ! 
Co tym razem zrobiła ?
Otóż po pierwsze primo pani M. zadedykowała mi notkę z informacją o jesiennych wyprzedażach książkowych ! Więc jeśli zniknę z blogosfery na dłużej, to będzie oznaczało, że znów polazłam, książek nakupiłam, moja rodzinka tego nie wytrzymała i wystawiła mnie, moje walizki oraz pudła z książkami za drzwi ;). 
Po drugie pierwsze i najważniejsze primo pani M. obdarowała mnie blogowym wyróżnieniem i uwaga ! nazwała moje świrnięte poczucie humoru niesamowitym :).
Sprawiła mi tym wielką radochę. Jeszcze teraz pisząc tą notkę szczerzę się jak głupi do sera :). 
Jeszcze raz bardzo Ci Magotko dziękuję za to wyróżnienie.



Wyróżnienie to należy do rodzaju przyjmij, podziękuję i obdaruj swoje ulubione blogi :).
Przyjęłam, podziękowałam i już się podaję dalej. Nie powiem, żeby wybór był łatwy, ja to najchętniej podarowałabym tą nagrodę wszystkim, ale skoro muszę wybierać ...
A więc uwaga ! Wyróżnienie wędruje do : 
Igi  - za to, że tak pięknie za pomocą fotografii potrafi pokazać nam każdą drobną rzecz w otaczającym nas świecie.
Amishy - bo opisuje codzienne sprawy z cudnym humorem, bardzo w moich klimatach.
Iw - bo nawet gdy ma niechcieja blogowego potrafi napisać notkę, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem. 
AiraArt - bo to kobieta utalentowana i miłośniczka książek.  
Croistiny - za jej pasję fotograficzną, tiramisu i trochę po znajomości ;)  

Tak tylko na marginesie chciałam zaznaczyć, że nagroda jeszcze należy się Polly za jej cudne pięciopalczaste skarpetusie ;D !

Nagrody rozdane, koniec części oficjalnej. Zaczynamy świętowanie :).


25 września 2012

Czerwone

Na blogu Ani można zapisać się do bardzo fajnego konkursu fotograficznego - Jesień w kolorach tęczy. Blog pomysłodawczyni to HOME SWEET HOME , gdzie zainteresowani znajdą szczegóły zabawy. 

Ja oczywiście musiałam się zapisać ;)
Kolorem na ten tydzień jest czerwony i oto moje dzieło : 




Tak na marginesie chciałam tylko dodać, że jabłko, jak i widniejąca w tle książka należą oczywiście do jesiennych odmian swojego gatunku ;).


23 września 2012

Mundurki

Rok 2007
Rozważania mojego synka na temat mundurków szkolnych:
Nie będę chodził w tych głupich mundurach !  Nie będę ! I nie założę tej głupiej czapki !
Jakiej czapki ?
No tej głupiej czapki od munduru !
Wyjaśniam synkowi, że mundurki szkolne, to nie to samo co mundury wojskowe i nie będzie musiał nosić czapki.
I tak nie ubiorę tego głupiego mundurka. Nie będę w takim chodził ! Kto wymyślił takie mundurki ?
Minister edukacji.
Jak dorosnę, zostanę prezydentem i zwolnię tego ministra !!!!

20 września 2012

Cie choroba

Biedna ja, oj biedna ... Dopadło mnie ! Przylazło choróbsko paskudne i czepiło się, jak rzep psiego ogona !
Gardło czerwone, migdałki zielone, nos zapchany byle czym, mózg watą przykryty myśli żadnych nie przepuszcza, a w głowie siedzi stado krasnali w podkutych butach i pogo tańczy. 
Roczny zapas chusteczek przeznaczony dla małego miasteczka już zużyłam, kilogram pastylek zjadłam, rzekę gorącej herbaty wypiłam. 
Odpuściło paskudztwo na parę dni, w między czasie gdzieś sterydów pożarło, wróciło silniejsze i znów się nade mną znęca. Osłabia, torturuje, na starego kapcia mnie przerabia i co najgorsze zaległości w pisaniu notek mi robi ! 
No bo wybaczcie, ale gdy kichasz co dwie sekundy, gdy do ręki przykleiła Ci się na stałe chusteczka higieniczna, gdy Twoja głowa nie myśli, tylko napinkala, to nie ma  siły, żeby powstała jakaś mądra i ciekawa notka. Przykład ? Zobaczcie tylko co właśnie tutaj wyprodukowałam ;).

13 września 2012

To wszystko jej wina

Dzisiaj Wam opowiem, jak to do grzechu zostałam namówiona.
A było to tak ...
Był upalny miesiąc lipiec, za oknem skwar, temperatury afrykańskie, aż asfalt się topił. Wyjście z domu groziło przegrzaniem obwodów, więc na spacer postanowiłam wyruszyć do wirtualnego świata. Zaopatrzona w kubek chłodnego napoju zasiadłam przed komputerem i całkowicie nieświadoma zagrożenia rozpoczęłam przechadzkę. Odwiedziłam jeden blog, potem drugi, potem następny, aż wkroczyłam do królestwa pani M.
Czytam posta, a w tym poście zachęta do grzechu tkwi - informacja o letniej super promocji w pewnej księgarni internetowej. Oczy zakryłam, w myślach krzyczę : " nie patrz na to, nie patrz i absolutnie tej księgarni nie odwiedzaj !!! ".  Ale gdzież tam, nie do książkoholika ta mowa, oczywiście od razu tam polazłam. Jak zobaczyłam te wszystkie dobra, te książeczki cudne, te ceny takie maluśkie ... Długo nie potrwało, a mój wirtualny koszyk był pełny ! Zaraz zamówienie złożyłam, zapłaty dokonałam i nie zostało mi nic innego, jak tylko cierpliwie na paczkę czekać.
Oj nieładnie, nieładnie. Obiecałam sobie, że czasowo zawieszam książkowe zakupy i co ? Obietnicę złamałam ! Moja wina .... Jaka moja wina ? 
To wszystko Magoty wina ;) .



7 września 2012

Książnica

Przeniknąć za tą szybę - dotknąć, powąchać, przekartkować .... 
och, marzenie :) 

 

 



p.s. zdjęcia zrobione wieczorem, przez szybę, więc jakość nie najlepsza, ale ważniejsze od jakości jest to co na nich ;) .

3 września 2012

Czyżby to już wrzesień ?

Dzień jak co dzień, ale jednak jakiś inny.
Rano zadzwonił budzik - pierwszy raz od dwóch miesięcy. Skończyło się dłuższe spanie … 
Trzeba wrócić do pracy na stanowisku szofera. Jedno dziecko (przepraszam – młodzież) załapało się na cudzą podwózkę, drugie dziecko (jeszcze nie młodzież, ale już nastolatek) zostało osobiście przeze mnie zawiezione. Trzecie już dorosłe, od roku jest w rodzinnym domu tylko przelotem, więc nie trzeba się martwić, że znowu zaśpi i nie zdąży na czas do szkoły ;). 
Niestety wraz z powrotem  na stanowisko szofera, trzeba było również przejąć w  stu procentach obowiązki nadwornego kucharza. Pomocnicy w kucharzeniu będą teraz  mieli inne obowiązki, nie wspominając nawet o tym, że przez większość dnia nie będzie ich w domu. Niepowetowana strata, bo ja szczerze mówiąc nie przepadam za mieszaniem w garach ;).
Podsumowując – jeśli musiałam wrócić do pracy, aż na dwa etaty, to może to oznaczać tylko jedno – mamy miesiąc wrzesień i właśnie rozpoczął się nowy - 2012/2013 - rok szkolny.
No to - Witaj szkoło ! ;)      

  

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...