Wczasy, wczasy i po wczasach ...
Wszystko co dobre szybko się kończy ...
Dwa tygodnie przeleciały jak ekspres z Krakowa do Gdańska i oto jestem.
Niestety na wczasach miałam utrudniony dostęp do internetu, więc na blogu było cicho i spokojnie ... Ale koniec tego dobrego !
Tylko rozpakuję walizy, przyzwyczaję się do niższych temperatur, ogarnę dom po długiej nieobecności, przypomnę sobie, jak się stuka w komputerowe klawisze i znów będę tu rządzić zanudzając Was i całą resztę świata ;).
Tylko rozpakuję walizy, przyzwyczaję się do niższych temperatur, ogarnę dom po długiej nieobecności, przypomnę sobie, jak się stuka w komputerowe klawisze i znów będę tu rządzić zanudzając Was i całą resztę świata ;).