3 stycznia 2013

Horoskopowo

Notka archiwalna, ze starego bloga, ale w nowym roku pasuje jak ulał :).
 
Nowy rok nadszedł i swoją pyzatą buźkę szczerzy. Gdy kończy się stary rok, z każdej strony jesteśmy bombardowani przepowiedniami i horoskopami. Z ciekawości poczytałam sobie kilka, żeby przygotować się psychicznie i fizycznie na to co mi ten nowy w podarunku przyniesie. Najpierw zabrałam się za horoskopy, mówiące jaka jestem według daty urodzenia. Przeczytałam sobie horoskop Majów, celtycki, kwiatowy i chiński. Według nich jestem - agatem, jesionem, margaretką i tygrysem. Tygrys z wisiorem z agatów na szyi, margaretką za uchem..., tylko gdzie dopasować ten jesion? Może płynący jesionową łodzią po bezmiarze oceanu?
Dowiedziałam się, że osoby spod mojego znaku są nieodpowiedzialne - odpowiedzialne, zmienne - stałe w uczuciach, rozrzutne - oszczędne, aroganckie, kontaktowe, ambitne, zdolne, błyskotliwe i nie liczą się ze zdaniem innych. Nasze życie bywa wesołe, pełne śmiechu, łez, bólu, radości, poświęcenia i walki Jesteśmy oddanymi i wiernymi przyjaciółmi , można na nas polegać niemal w 100%. Mamy swój urok osobisty, dużą wyobraźnię i jesteśmy romantykami. Szybko zapalamy się do nowych idei, pomysłów i równie szybko o nich zapominamy. Gdy coś robimy, to dobrze i do końca.
W to co mnie czeka wolałam już się nie wgłębiać, bo co będzie gdy się okaże, że będę miała i nie będę miała szczęścia w miłości, pracy, zdrowia, pieniędzy, pojadę - nie pojadę w daleką podróż, te same miesiące będą dla mnie dobre i niedobre?! 
Może mam tak namieszane w horoskopach, bo jestem kobietą (jak to wytłumaczyć w przypadku faceta?)  i moim znakiem zodiaku są bliźnięta? Mówi się przecież, że kobieta zmienną jest, a bliźniaki mają dwoistą naturę. A może po prostu ten roku będzie bardzo zakręcony? Od dzisiaj nie czytam horoskopów, żeby sobie w swojej prywatnej głowie nie robić zamętu. Z resztę zawsze przepowiednie traktowałam z lekkim przymrużeniem oka. A jak Wy traktujecie horoskopy? 

Nie pamiętam, ile z tych przepowiedni było trafnych.
W tym roku jeszcze nie sprawdziłam swojego horoskopu i nie wiem czy w ogóle to zrobię, bo przeczytałam gdzieś, że można się od przepowiedni uzależnić. No a ja nie chcę wpaść w kolejny nałóg ;). 

10 komentarzy:

  1. Hahaha, dobre! Mi w jakiejś audycji radiowej przepowiedzieli, że jako zodiakalna panna powinnam jeść w tym roku dużo buraków i jagód. Do tej pory dumam nad tą mądrością :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w radiu wiedzieli, że masz braki w jedzeniu akurat tych produktów ;)

      Usuń
  2. ja nie czytuję horoskopów i nigdy w nie nie wierzyłam. Kiedyś ktoś już nie pamiętam kto pokazywał mi jakiś horoskop partnerski w którym pisało, że panna i strzelec to kompletna porażka, nigdy się nie dogadają i lepiej żeby sobie zawczasu dali spokój niż się męczyli a my z Lu właśnie jesteśmy taką parą strzelec i panna ha ha ha ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak czytam, co napisałaś, to przypomniało mi się, że wieki temu mojemu związkowi też jakiś horoskop nie dawał szans. A my mu na przekór trwamy ;)

      Usuń
  3. Nie powiem,miło jest poczytać że coś dobrego nas spotka gorzej z tymi niemiłymi niespodziankami.W związku z tym nie czytam i zwyczajnie nastawiam się pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre podejście, po co niepotrzebnie się stresować ;)

      Usuń
  4. To może, choć klimat nieco inny, ;) ale ten tygrys pod jesionem leniwie sobie odpoczywa? Tym tygrysem Cię namierzyłam. :)) Witaj w klubie. A urodziny mam mniej więcej miesiąc wcześniej, czyli jestem starsza. ;)
    Pa, Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szpieg z Krainy Deszczowców! To jeszcze mi tu napisz, że może muszę Cię słuchać, bo starsza jesteś ;)

      Usuń
  5. No ja tam w horoskopy nie wierzę, w sumie to nigdy nie wierzyłam. Czytałam je dla rozrywki, żeby się pośmiać. Powiedziano mi, że ja i mój mąż czyli zodiakalny byk i lew nie mogą być razem, bo kompletnie do siebie nie pasujemy, że nasze życie to będzie ciągła walka. I co? żyjemy normalnie. Czasem kłótnia, częściej przytulanie i wspólne rozmowy. Po 10 latach wciąż się kochamy. Jaki z tego wniosek? Horoskopy to ŚCIEMA! ;-) pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny przypadek złe wróżby dla związku. Chyba ktoś nie lubi, jak ludzie łączą się w pary ;). Masz rację, horoskopy to ściema!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...